Leczenie może trwać tygodniami, a blizny pozostają do końca życia. Konsekwencje ugryzienia przez psa potrafią być poważne, a istotne w sytuacji tego typu urazu są pierwsza pomoc, interwencja lekarza i ewentualne szczepienia przeciwko wściekliźnie.
Mawia się, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, ale nie zawsze relacje na linii czworonóg-człowiek układają się prawidłowo. Pogryzienia niestety zdarzają się i zapewne zdarzać się będą, choć najlepiej by było, gdyby liczba osób, jakie doświadczyły mocy psich zębów, była jak najmniejsza. Na co musi przygotować się poszkodowany, który doznał krzywdy ze strony zwierzęcia?
Zapraszamy do lektury artykułu, który jest wynikiem naszej wspólnej inicjatywy z centrumkarmy.pl
Charakterystyka ran po pogryzieniu
W zależności od formy kontaktu rany będące efektem ugryzienia różnią się. W mniej poważnych przypadkach ogranicza się to do draśnięć, lecz często obrażenia kwalifikują się jako rany kłute, kąsane i szarpane. Kształt ran kąsano-szarpanych jest bardzo nieregularny, taki rodzaj urazu wiąże się z ubytkiem skóry i rozerwaniem tkanek ciała. Co więcej, trudno się goją, a ryzyko zakażenia jest na wysokim poziomie, dlatego istotne jest szybkie zaopatrzenie rany.
Pierwsza pomoc po pogryzieniu
Bez względu na stopień urazu w pierwszej kolejności należy zadbać o zaopatrzenie rany. Prawidłowe postępowanie, możliwe do wdrożenia samodzielnego, obejmuje trzy aspekty: oczyszczenie, dezynfekcja, zabezpieczenie opatrunkiem. Przemycie miejsca obrażenia za pomocą wody i mydła (może być antybakteryjne) jest działaniem o charakterze priorytetowym.
Niezbędna interwencja lekarza
Ze względu na ogromną siłę szczęk zwierzęcia często wynikiem ugryzienia jest rana głęboka, lecz do lekarza należy zgłosić się nawet, gdy obrażenie jest mniej skomplikowane. Wizyta opiera się na wywiadzie, obejrzeniu ran i zastosowaniu właściwych działań medycznych. Jeśli uraz tego wymaga, lekarz zakłada szwy. Dodatkowo pacjent powinien otrzymać szczepionkę przeciwko tężcowi. Chyba, że od poprzedniej iniekcji minęło mniej niż pięć lat, to dawka przypominająca nie jest konieczna.
Gdy uraz jest bardziej skomplikowany
Proces gojenia ran bardziej zaawansowanych oczywiście trwa dłużej. Nierzadko wiąże się ze stosowaniem antybiotykoterapii, a zdarza się, że recepta obejmuje też silne leki przeciwbólowe, środki przeciwzapalne oraz bakteriobójcze. Pacjent może otrzymać skierowanie na Oddział Zakaźny, aby podjąć konsultację mającą na celu wykluczenie lub zatwierdzenie potrzeby szczepień przeciwko wściekliźnie. Bywa również, że nieodzowne są wizyty w Poradni Chirurgicznej, gdzie kontrolowany będzie stan rany, nastąpi zmiana opatrunków oraz – w odpowiednim czasie – usunięcie szwów. Po zakończeniu procesu gojenia pozostają blizny, które z czasem zbledną. Dzięki specjalistycznym maściom można dodatkowo zmniejszyć ich widoczność.
Czy szczepienie przeciwko wściekliźnie jest konieczne?
Sytuacja ofiary komplikuje się, jeśli pies nie był znany lub nie został nigdy zaszczepiony przeciwko wściekliźnie. Właściciele czworonogów mają obowiązek szczepić je co roku (po raz pierwszy zanim ukończy 3. miesiąc życia), a niewywiązanie się z obowiązku zagrożone jest mandatem karnym. Profilaktyka w tym zakresie jest bardzo ważna. Jeśli bowiem dojdzie do kontaktu człowieka z psem, który zaszczepiony nie został, a zachorował, wówczas istnieje niebezpieczeństwo, że sam również się zarazi tą stuprocentowo śmiertelną chorobą. Kiedy sprawcy pogryzienia nie uda się zidentyfikować, poszkodowany poddany zostaje serii zastrzyków w ustalonych odstępach dniowych.
Czy pacjent po pogryzieniu przez psa otrzymuje zwolnienie lekarskie?
Obrażenia są rozmaite i o ile drobne zadrapanie nie utrudnia codziennego funkcjonowania, o tyle rany głębsze wymagają dłuższego odpoczynku, właściwej higieny i oszczędnego trybu życia. Stanowi to podstawę do przyznania poszkodowanemu zwolnienia lekarskiego. Przykładowo, pacjent z raną kąsano-szarpaną podudzia nie jest w pełni sprawny, a proces rekonwalescencji trwa przynajmniej kilka tygodni i w tym czasie pełnienie obowiązków zawodowych może być niemożliwe. Osobie zatrudnionej na umowę o pracę przysługuje wówczas wynagrodzenie chorobowe.